"Ana" Roberto Santiago - recenzja

Znalezione obrazy dla zapytania ana roberto santiago"Powiedziałam sobie: nigdy więcej skrótów czy półśrodków"















Po długich 4 dniach nad książka nasuwa mi się myśl: nareszcie koniec! A dlaczego? O tym już za chwilę.
 Główna bohaterka to niegdyś ceniona i zdolna prawniczka akutalnie borykająca się z problemami. Uzależniona od seksu, leków i alkoholów pracuje w małej kancelarii swojej przyjaciółki. Pewnego dnia otrzymuje telefon od swojego brata, z którym dotychczas nie utrzymywała kontaktów. Tak naprawdę od tego zaczyna się cała historia. Ana podejmuje się obrony swojego brata, oskarżonego o zabójstwo szefa kasyna, któremu był winien ogromne pieniądze. Wkrótce bohaterka wypowiada wojnę kasynu. To tak, jakby Dawid walczył z Goliatem. Po drodze Ana zostaje zdradzona przez niemal wszystkich najbliższych. Zostaje praktycznie sama na polu bitwy. Pomimo kilku chwil slabości, nie poddaje się. Walczy dalej. 
W trakcie cztania książki doszłam także do wniosku, że Ana to osoba o silnym charakterze. Nieco egocentryczna, o słabej woli a także doskonała manipulantka. To kobieta, która chowa swoje uczucia bardzo głęboko nawet przed najbliższymi jej osobami.
Pytacie siebie zapewne jak to możliwe, że y jednego wątku powstało opasłe tomisko na praiwe 1000 stron. Ano właśnie. Oprócz głównego wątku znajdziecie tam także wątki poboczne jak rozwód przjaciółki Any, historie z przeszłości bohaterki, dzięki której zrozumiecie, dalczego jest, jaka jest. 
Książka sama w sobie była ciekawa, niemniej jednak uważam, że grubość lektury to przesada. Spokojnie autor zmieściłby sie w 500-600 stronach. Od mniej więcej połowy dopadało mnie momentami znudzenie i musiałam walczyć ze sobą, żeby dalej czytać. Jednakże autorowi należą się gromkie brawa za umiejętne połączenie wszystkich wątków a także za to, że się nie pogubił co i jak. Z tego co wiem to pierwsza książka Roberto Santiago dla dorosłych a więc debiut całkiem przywoity.
Podzielcie się swoimi uwagami na temat tej pozycji jeśli już czytaliście. Jeśli nie, to dajcie znać czy czeka u Was w kolejce czy może jednak odpuścicie!
 Ave!


Komentarze

Popularne posty